Życie jest takie zaskakujące. Pamiętam czasy liceum, kiedy to na lekcji geografii pani Kiełek "wzywała do mapy".
Stolica Peru? - pytała
Lima- odpowiadał uczniak.
Irlandii?
Dublin- Odpowiadaliśmy.
Pokaz rzekę Ob...
Kiedyś- wskaźnikiem na mapie. Dziś- moczę w niej nogi, a chwilę piłem herbatę z jej wód.
Będziemy spali w prowizorycznych "domkach kempingowych" dziesięć metrów od brzegu. Zapowiada się wspaniale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz